Long'and'roll - 900 dni po

Oooo damn it! Rzeźbię i rzeźbię, a wychodzi z tego tekst, który jest tak samo interesujący jak ja jestem piękny, młody i bogaty. Może dlatego, że powstaje na lotniskach, w maku, na strasznie niewygodnym (serio, mega) krześle i jest o tym co było, gdy nic tu nie było.



W zasadzie to można tu skończyć czytanie, ale dla wytrwałych:

Przez ostatnie 3 lata rzeczywistość przypuściła zmasowany atak i wybiła z głowy pomysły takie jak jeżdżenie z deską do Hong Kongu, kłócenie się z hinduskimi taksiarzami czy egzystencjalne problemy wysp Malezji ("jakiego koloru gacie na dziś" itp.).  Zamiast tego zostałem korposzczurem, uzależniłem się od korpociastek, potem korpo mi pomachało i zostały tylko korpociastka. Teraz jest fajniejsze nowe biurko, albo raczej go nie ma, bo jest to niewygodne krzesło, ale trudno, i tak lubię. No i skoro bycie dorosłym mi nie wychodzi, to zacząłem też uczyć dzieciaki jeździć na desce, co akurat jest super, bo nic tak dobrze nie robi na głowę, jak fakt, że przynajmniej one mogą jeździć od 10 do 20 i nie spinać się niczym poza zbitymi kolanami.

By nie było, że deski nie było. Było i to sporo - np. taka oto wycieczka z 200 kilometrami po drogach pełnych rejestracji GPU i GKS (najgorzej)...









Pomijając fakt, tego że trąbiono na nas w opór i podczas mijania przez jadące 100 na godzine Golfy III z łysymi panami w środku mieliśmy poślady spięte tak, że można było kruszyć granit, to w zasadzie było super. Trasa Słupsk - Hel pękła w 3 dni, z czego dziennie siedziało nawet 80 km. 

A potem Agatka, którą pewnie znacie (5ka Agatka!), pojechała do Chin i tam została, bo uznała że woli ryż niż ziemniaki i CHRL od 4RP. W sumie dobry wybór. Jac, jak to Jac (piątka Jac), szlaja się gdzieś po świecie. Więcej się dowiecie na Jacaventura i tyle.

A ja stwierdziłem że jak zrobię pewien trik, to kupię sobie bilet i zrobię nowy trip. Zrobiłem i jedno i drugie. I skoro zawsze lubiłem się odpychać na desce, to będę się odpychał. Do bólu, jestem pewien, że do bólu :)







You Might Also Like

0 komentarze