Jest dzikun

Skalę dzikuna w okolicy łatwo można określić po wyglądzie lokalnego browara. Ze Specialem każdy wie o co chodzi (plaża, relaks i takie tam), Tyskie - już nieco gorzej, potem pojawiają sie piwa z dziwnymi literkami w logo itp, sygnalizujące poważne oddalenie od domu.  Jednak gdy zamawiając bro w restauracji dostaje się coś takiego, to wiadomo, że jest się na końcu świata.



Oto Tongba - "piwo" z fermentujących ziaren musztardowca (albo i jakichś innych), zalewanych gorącą wodą i zakrapianych cytryną. W bonusie słomka. Niby się da, nawet promilaż jakiś jest, ale to nie to samo:)

Jesteśmy daleko, nic nam nie jest i jest fajnie. Wieczorem spora porcja nowości!

You Might Also Like

0 komentarze